Młoda drużyna rezerw z Niecieczy pokazała się z jak najlepszej strony technicznie jak i wytrzymałościowo, mimo tego nie zdołała urwać choćby jednego punktu Victorii.Pierwsze minuty należały pod dyktando gości, którzy stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje pod bramką Bijaka. W 5' Bigos przypadkowo znalazł się w polu karnym i strzałem z pierwszej piłki nabił tylko bramkarza Koszyc. Następnie dwie minuty później do głosu znów doszli przyjezdni, ładną akcją z prawej strony, piłka została zagrana do Bienia, który w sytuacji z Bijakiem celuje wprost w jego nogi. Gospodarze szybko zrewanżowali się po mocnym atakach Niecieczan i to z nawiązką w postaci bramki. Jabłoński na połowie gości wrzucił idealnie na prawą stronę pod nogi Gromadzkiego, ten wbiegając w 16m przerzucił piłkę nad głową Piszczka, który ratując się jeszcze rękami nie zdołał jej obronić 1:0.
W 11' Gorczyca z lewej strony wrzucił piłkę w pole karne, lecz w zamieszaniu żaden zawodnik Koszyc nie dołożył nogi i obrońcy zażegnali niebezpieczeństwo, dwie minuty później Jarosz próbował zaskoczyć Piszczka ze stałego fragmentu gry, lecz jego uderzenie po ziemi było za słabe. W 16' Victoria zdobyła drugą bramkę do której przyczynił się również bramkarz Bruk-Betu, Bała odegrał piłkę na wolną pozycję Grońskiemu, a ten huknął na bramkę Piszczka interweniując niefortunnie, futbolówka wyślizgnęła się z jego rąk i przekroczyła linię bramkową 2:0.
22' D.Nowak z rzutu wolnego pięknym strzałem w okienko mógł zdobyć kontaktowego gola, ale Bijak z trudem wybija piłkę nad porzeczką.
25' Pikul otrzymał zagranie na wolne pole i w sytuacji z bramkarzem Koszyc huknął wysoko nad bramką.
30' Gromadzki wbiegając w pole karne miał stu procentową okazję na postawienie kropki nad "i", ale jego strzał był nieprecyzyjny.
Pod koniec pierwszej połowy swoich sytuacji nie wykorzystali Gorczyca dla Victorii i ponownie Pikul.Z początkiem drugiej połowy Bigos w obrębie pola karnego strzela tuż obok prawego słupka.
55' Jabłoński był bardzo bliski trafienia trzeciej bramki w tym meczu dla gospodarzy, lecz piłka o centymetry minęła lewy słupek.
W odpowiedzi Surman w 65' po rzucie wolnym, przerzuca futbolówkę nad bramką.
70' Gromadzki nie wykorzystuje już drugiej setki w tym spotkaniu, po jego uderzeniu z prawej strony na przeszkodzie stanął słupek.
74' Victoria miała jeszcze jedną okazję na końcowy wynik, Świątek wrzucił piłkę centralnie na głowę Misia, lecz złe przyjęcie sprawiło, że piłka opuściła plac gry...
Opinia trenera:
Rafał Jasiak (Victoria Koszyce Małe)
Zagraliśmy bardzo uważnie w obronie w dodatku na zero, mieliśmy dużo sytuacji w tym meczu do strzelenia bramki. Termalica jest bardzo dobrym zespołem technicznym, grali piłką, nie baliśmy się walki na boisku i zasłużenie wygraliśmy dzisiejszy mecz.
Jakub Drwal (Termalica II Bruk-Bet Nieciecza)
Sami sobie trafiliśmy dwie bramki, naprawdę mamy bardzo młodą drużynę. Dzisiaj zagrało aż siedmiu juniorów starszych, jesteśmy wciąż na etapie formowania zespołu, drużyna jest dopiero od 3 miesięcy. Musimy się dalej uczyć, wiedzieliśmy przyjeżdżając tutaj do Koszyc, że będzie ciężko. Oglądaliśmy dwa mecze Koszyc, wiedząc i licząc się z tym, że będzie mocny opór. Z naszej perspektywy szkoleniowej z meczu na mecz wygląda to coraz lepiej, nie odmówię zawodnikom walki, bo zagrali ładny mecz, starali się grać piłką, lecz brakowało wykończenia zimnej krwi czasami w polu karnym, decyzyjności szczególnie. Naszym celem głównie przez pierwszą rundę okrzepnąć, a po drugie budować drużynę o roczniki 94, 96...Mamy tylko trzech chłopaków powyżej tych roczników w drugim zespole.
GG: Gdyby pierwsza drużyna zagrała w niedzielę, wzmocnilibyście się kadrowo zawodnikami z pierwszej ligi?
Ciężko tutaj rozpatrywać kategorie wzmocnień, bo ja cały czas powtarzam, że ktoś tam pod nosem może burczeć, że tu pierwsza liga, tam piąta...Były już takie mecze, ale to był tylko impuls dla przeciwnika, by się pokazać, by zagrać lepiej tym bardziej wiedział, że na trybunach siedzi trener pierwszego zespołu to wiedzieli chłopaki z drużyny przeciwnej, że mają okazję się pokazać. My tak to tego bardziej podchodzimy, nie mamy jakiś wygórowanych ambicji na tą chwilę. Naszym celem jest kroczyć od meczu do meczu i w pierwszej rundzie przede wszystkim, by zespół budować, czy ktoś dołącza z pierwszego zespołu czy nie to dowiadujemy się zazwyczaj, jak wyglądają sprawy w naszym zespole, jaka tam jest decyzja trenera Mandrysza, także na linii współpracy jest wszytko uporządkowane.
Rozmawiał: Grzegorz Gromadzki